piątek, 21 marca 2014

Rozdział 12 - ''Gratulujemy śliczn...''

Rozdział 12





                         

                            ROZDZIAŁ Z DEDYKACJĄ DLA PATRYCJI REUS :) 
                                          [Przeczytajcie notkę pod rozdziałem]












7 miesięcy później

Aktualnie jest miesiąc październik. Dziecko w każdej chwili może chcieć przyść na świat.
Obudziłam się wcześniej. Na zegarku widniała godzina 6. Tak jak co rano poszłam do łazienki wziąć prysznic, a następnie naszykować coś do jedzenia. Gdy stałam przy kuchni, Reus zszedł na dół.
-A co tak pachnie? - zapytał i podszedł się przywitać
-Śniadanie, a nie widać? - zaśmiałam się, a ten odwzajemnił gest.
Nagle zaczął mocno boleć mnie brzuch, więc zaczęłam krzyczeć.
-Jedziemy do szpitala!! O kurde zgubiłem kluczyki!
-Ma..masz je … na na schodach – tylko tyle z siebie wydusiłam, na co blondyn nic mi nie odpowiedział i prowadził do samochodu
*** W szpitalu ***
Marco
-Gratulujemy ślicznej dziewczynki – uśmiechnęły się do mnie pielęgniarki, na co ja odwzajemniłem gest, i bardziej stwiedziłem niż zapytałem:
-Moge do nich wejść?
-Oczywiście. Państwo też mogą – wzkazała na Magdę i Mario

-Wybraliście już imię? - spytała Magda cicho
-Tak. Postanowiliśmy, że to będzie... - powiedziała Gaba
-Patrycja. - uśmiechnąłem się sam do siebie
-Jakie ładne imię – Mario zaczął szczerzyć się i głaskać Pati
*** 3 dni później ***
Gabi
Nasza córeczka jest zdrowa, więc już dzisiaj wychodzimy ze szpitala. Marco i Magda po nas przyjadą. Zapowiada się super dzień, ponieważ mogę przytulić małą panią Reus, ucałować. Na razie mała, spała będzie u nas, bo nie mamy jeszcze pokoju.
-Daj mi Patkę – Magda puściła mi oczko – Marco w samochodzie czeka.
-Ok. Nie mogę się doczekać, kiedy będziemy już w domu. W końcu się wyśpię
-No nie wiem, kochana, no nie wiem – wybuchłyśmy śmiechem
Gdy tylko Marco zobaczył nas, zaczął się cieszyć, a gdy dojechaliśmy do domu Magda zawiązała mi oczy i prowadziła na górę. Słyszałam Mario jak gadał o czymś z moim przyszłym mężem.
Oczy mi odwiązano i zobaczyłam śliczny pokoik dla naszej nowej dziewczynki.
-Dziękuję – wyszeptałam im na ucho, a oni odpowiedzieli mi chórem ''nie ma za co''
To najlepszy dzień mojego życia!

Patrycja urodziła się 11 października 2012 o godzinie 13.13   


_____________________________________________________________

             Sorki, że taki krótki, ale straciłam wenę :)
          No więc.. rozdział dla Patrycji Reus, za motywacyjne komentarze :3 

         Przegraliśmy z Zenitem 2-1 ale awansujemy! 
        Losowanie: FC Barcelona - Atletico Madryt
                          Real Madryt - Borussia Dortmund

                          Paris Saint-Germain - Chelsea Londyn
                          Bayern Monachium - Manchester United

1 komentarz:

  1. Bardzo dziękuje za dedykacje ;*
    Co do rozdziału cudny ;*
    Już uwielbiam Patrycje ;* W końcu to moja imienniczka ;D Mam nadzieję że będzie grzeczna i da rodzicom w nocy pospać ;D
    A co do losowania mam nadzieję że w tym roku też uda nam się pokonać Real ;*
    Czekam na kolejny z niecierpliwością *

    OdpowiedzUsuń